Wbrew obawom autorów współpraca redaktora i autora nie polega na walce o każde słowo, ale na partnerskim dialogu, który pomaga tekstowi zyskać przejrzystość i lekkość.
Czy redaktor zmienia styl autora?
Nie. I na tym właściwie mogłabym zakończyć. 😉 Strach o zachowanie stylu to najczęstsza (i całkiem zrozumiała) obawa, którą mają autorzy – że tekst po redakcji nie będzie już „ich”: że stanie się obcy, inny, daleki od sposobu, w jaki oni chcą pisać i przekazywać swoje myśli czytelnikom. Mogę Cię jednak zapewnić, że to tak nie działa. Tekst na zawsze pozostaje własnością i dziełem autora, zarówno w aspekcie prawnym, jak i „emocjonalnym”, a korekta tekstu ma tylko podnieść jego jakość.
Redaktor nie pisze książki na nowo, nie zmienia słów na synonimy tylko dlatego, że one mu się bardziej podobają – raczej wydobywa ze zdań to, co najlepsze, a na całość patrzy świeżym okiem pierwszego czytelnika (i widzi zdecydowanie więcej, bo autor tak dobrze zna swój tekst, że pewnych rzeczy zwyczajnie nie jest w stanie dostrzec). Dobry redaktor potrafi uzasadnić każdą swoją poprawkę – uzasadnić ją merytorycznie, a nie poprzez własne upodobania. Poprawki redaktorskie nie są bezładnym machaniem pędzlem z farbą, które zmieni kolor nieba na inny odcień niebieskiego. To raczej konserwatorska delikatność i subtelne ruchy pędzelka, które wydobywają niuanse kompozycji.
Co poprawia redaktor i dlaczego nie „tylko przecinki”?
Wyobraź sobie, że napisałeś książkę. Naprawdę dobrą! Świetna fabuła, może wartka akcja, rozbudowane postacie z bogatym wnętrzem, piękne, ale nieprzesadzone opisy przyrody i miast, a do tego zakończenie, które na długo zapada w pamięć. Materiał na bestseller! Decydujesz się wydać powieść w formule selfpublishingu, szukasz właśnie redaktora. Znajdujesz go, zlecasz mu redakcję, ale ma to być tylko poprawienie interpunkcji i jakichś oczywistych błędów ortograficznych, które mogą się zdarzyć każdemu. Zdecydowanie upierasz się przy opcji „żadnych głębokich zmian!”.
Załóżmy, że redaktor idzie Ci na rękę, wykonuje swoją pracę, a Ty przechodzisz przez wszystkie kolejne etapy procesu wydawniczego, wstawiasz gotowy produkt na swoją stronę i rozpoczynasz sprzedaż. I co się dzieje? Pierwsze recenzje są dobre, ale w opiniach o książce powtarzają się te same rzeczy: „Marek z pierwszego rozdziału stał się w piątym Mariuszem”, „niektóre zdania są niezrozumiałe”, „tam chyba powinna być klauzula, a nie klauzura”, „dlaczego bohater najpierw wrócił z Londynu, a potem do niego pojechał?”, „nie zrozumiałam tych opisów działających maszyn w fabryce, strasznie skomplikowane”. Błędy stylu, składni, usterki logiczne, pomyłki w fabule, pomieszanie działań podejmowanych przez bohaterów, niezrozumiałe dla czytelników zjawiska i terminy. To wszystko poprawiłby redaktor – gdybyś mu tylko pozwolił…

Napisz do nas!
Wkład redaktora – niewidzialny, ale kluczowy
Sytuacja, o której napisałam wyżej, jest oczywiście hipotetyczna, nie zdarza się często (na szczęście!). Warto jednak zaufać redaktorowi – on naprawdę wie, co robi. Styl autorski zostanie zachowany, nie martw się. Jeżeli będzie potrzebna większa poprawka, głębsza ingerencja, jeśli konieczne stanie się przestawienie jakiejś partii tekstu w inne miejsce albo wytłumaczenie czegoś czytelnikowi – redaktor doda komentarz i zaproponuje zmianę (lub nawet kilka opcji zmiany). Do wszystkich tych poprawek będziesz mógł/mogła się odnieść.
We współpracy redaktora i korektora szczególnie ważne jest wzajemne zaufanie. Obaj z góry zakładają dobrą wolę drugiej strony Co więcej – jeśli redaktor nie będzie czegoś pewien lub o czymś wiedział, zapyta Cię o to. To Ty jesteś specjalistą od swojego tekstu. 🙂 Najważniejsze jednak jest to, że Ty jako autor zawsze masz decydujące zdanie. Ponieważ redaktorzy pracują w trybie śledzenia zmian, zobaczysz każdy usunięty przecinek, każdą dodaną kropkę. Możesz zgodzić się na zaproponowaną zmianę lub ją odrzucić. Na pewno zaś możesz być pewny/pewna, że nikt na siłę nie będzie zmieniać Twojej opowieści. Dzięki temu tekst będzie trochę lepszy, poprawniejszy językowo, wkład redaktora zostanie uznany, a styl autorski – Twój styl – zachowany.
Współpraca, która tworzy, a nie dzieli
Nad książką pracuje kilka, a czasem kilkanaście osób: redaktorzy prowadzący i merytoryczni (a także inni, może ich być naprawdę wielu), redaktorzy językowi, beta-readerzy, składacze, korektorzy, osoby tworzące indeksy, sprawdzające bibliografię i źródła, promujący książki. Współpraca autora z nimi oraz ich ze sobą nawzajem jest niezbędna, aby tekst był po prostu dobry.
Pozwól sobie pomóc, nie musisz być sam w procesie powoływania swojej książki do publicznego życia. Potraktuj redaktora jak swojego pierwszego czytelnika (zwłaszcza gdy nie decydujesz się na beta-reading) i daj sobie prawo do błędów – nikt nie jest idealny, nawet redaktor! Poprawiaj go, jeśli się myli, tłumacz, gdy prosi o wyjaśnienia, poświęć chwilę, aby zastanowić się nad poprawkami, które sugeruje. Postaw na dialog, porozumienie, partnerstwo – naprawdę gracie do jednej bramki.
Podsumujmy!
Współpraca redaktora i autora jest konieczna, by tekst, który został stworzony, pozostał wciąż spójny ze stylem autorskim i jednocześnie został oczyszczony z błędów – nie tylko interpunkcyjnych. Wkład redaktora to także zwrócenie uwagi na:
Każda ingerencja w tekst zostanie wyjaśniona, każda ma swoje uzasadnienie. Najlepsza redakcja to taka, której nie widać. Redaktor nie jest Twoim wrogiem – to kompan w długiej i nierzadko trudnej wędrówce do publikacji własnej książki. Pozwól mu czasem ponieść swój plecak. 🙂